Gdy w pomieszczeniach Dechomagu, niemieckiej gałęzi IBM, w latach 1933-1938 słychać było trzask i stukot klawiszy pierwszych maszyn obliczeniowych, człowiek oznaczał tyle, ile zdołano opisać zestawem cyfr, którymi żonglowano, aby skatalogować i przypisać mu jakąś wartość. „26 organizacji badawczych, działających na terenie całej Rzeszy, których zadaniem było sprawdzenie każdej rodziny po kolei” („The New York Times” z 22 czerwca 1938 roku) przerzucało amerykańskie karty perforowane, skrzętnie dokonując analizy środowiska, linii genetycznych, zawodów, zdolności i listy przebytych chorób każdego mieszkańca Niemiec. Korzystanie z amerykańskich technologii nie było przypadkiem, jak i przypadkiem nie były mrzonki o „czystej aryjskiej rasie”. To właśnie w Ameryce w 1910 r. powstał ERO (Eugenics Record Office), zbierający identyczne dane o obywatelach amerykańskich po drugiej stronie oceanu.
Margaret Sanger i jej organizacja American Birth Control League (Liga Kontroli Urodzin), która później zmieniła swoją nazwę na Planned Parenthood (Świadome Rodzicielstwo), propagująca aborcyjną eugenikę była inicjatorką projektu Negro Project. Margaret czynnie i słownie popierała rasistowską działalność Ku Klux Klanu, odnajdywała głęboką wewnętrzną tożsamość w działalności niemieckich Instytutów Eugeniczno-Genetycznych. W latach trzydziestych odbyła z Dawidem Rockefellerem kilka wizyt do Niemiec, aby wspomóc ich działalność. Projekt niemiecki wspierała i słowem i czynem.
Same idee eugeniczne rozpalały umysły intelektualnych elit końca XIX i początku XX wieku. Odkąd Galton powołał do istnienia pojęcie eugeniki, a Darwin odebrał istocie ludzkiej metafizyczną tożsamość oraz godność istoty wyższej, szeroko otworzono drzwi pracom nad ulepszeniem społeczeństwa i „jego genów”. Odtąd nic nie stało na przeszkodzie, aby człowieka określał jedynie statystyczny numer, przypisujący go do określonej części zasobów ludzkich.
Człowiek podporządkowany miłosiernemu Stwórcy ma swoją godność i wartość respektowaną społecznie. Człowiek bez Ojca, ma tylko taką wartość, jaką nadała mu „ewolucja”. Uszkodzony egzemplarz należy usunąć, tak jak zepsute owoce z pojemnika, by zachować świeżość innych. To całkowicie konsekwentne i logiczne.
Prawa człowieka
Postchrześcijańska era nadal odwołuje się do wartości społecznych wypracowanych w chrześcijańskiej erze. Przerażająca dehumanizacja okresu II wojny stała się przyczyną ogłoszenia w 1948 roku listy praw człowieka na nowo przywracjących mu godność . Im dalej jednak od wojny i jej okrucieństw, i im większa warstwa kurzu pokrywa wspomnienia, tym bardziej powracają ideologiczne chimery.
Prawa człowieka przechodzą proces redefinicji, a w ich centrum umieszcza się wolności seksualne i reprodukcyjne, które są częścią polityki nowego, biopolitycznego zarządzania biologiczną masą.
Ideologiczne projekty eugeniczne nie umarły wraz z klęską Niemiec. W latach 30-70. XX wieku w Ameryce i Szwecji przeprowadzono masową sterylizację. „Segregacja” objęła dziesiątki tysięcy osób w obu krajach. Obserwowana jest tendencja przekształcania projektów rasowych w populacyjne projekty zarządzania środowiskiem. Pojawi się pojęcie biopolityki (zarządzania życiem w ramach prowadzonej polityki środowiskowej, ekonomicznej i gospodarczej).
Ze względu na ochronę środowiska i wyczerpywalnych zasobów złóż i pierwiastków rozrodczość ludzka musi znaleźć się pod kontrolą. To człowiek teraz podporządkowuje sobie i staje się odpowiedzialny za ewolucję. W Austrii w 1958 roku powstaje Światowa Unia Ochrony Życia, której biopolityczne idee znajdują odzwierciedlenie w Programie Ochrony Środowiska Narodów Zjednoczonych (UNEP), określonym podczas Konferencji Narodów Zjednoczonych na temat Środowiska Człowieka w Sztokholmie w 1972 roku (zasada 16 – polityka demograficzna, nienaruszająca podstawowych praw człowieka, według uznania rządów powinna być prowadzona w tych regionach, w których tempo wzrostu liczby ludności lub nadmiernej koncentracji ludności mogą mieć niekorzystny wpływ na środowisko naturalne człowieka i utrudniać rozwój). Nowo utworzony na podstawie rezolucji ZO 2997(XXVII) z 15 grudnia 1972 r. Program Narodów Zjednoczonych do spraw Środowiska (UNEP), rozpoczął funkcjonowanie w styczniu 1973 r., a jego główną siedzibę usytuowano w Nairobi (Kenia). Nadzór nad wykorzystaniem złóż, sprawowaniem polityki powinny mieć organizacje międzynarodowe.
W 1972 roku w Meadows Klub Rzymski na podstawie procesów modelacyjnych i symulacji komputerowych wyznaczył demograficzne granice wzrostu ekonomicznego i postulował zaangażowanie polityki w sterowanie interwencją w tym zakresie (BP31). W 1977 r. w swojej książce Aussenpolitik zwischen Macht und Recht Dietrich Gunst pisze o polityce „zorientowanej na życie”, która ma rozwiązać problemy środowiskowe i gospodarcze oraz powołać ekologicznie zorientowany porządek świata.
W Kairze w 1994 roku państwa podpisały pakt o ograniczaniu populacji drogą popularyzacji praw reprodukcyjnych.
W 2014 roku wypłynął skandal z szczepionkami podawanymi masowo kenijskim dziewczętom. Ogromna liczba 2,3 mln dziewcząt i młodych kobiet otrzymała szczepionkę wymuszoną przez UNICEF i WHO, która zawierała sterylizujący i poronny antygen HGC. LifeSiteNews pisze: „zdobyliśmy raport ONZ ze spotkania w sierpniu 1992 w siedzibie światowej w Genewie, w którym uczestniczyło 10 naukowców z „Australii, Europy, Indii i USA” oraz „10 zwolenników zdrowia kobiet” z całego świata, w celu omówienia wykorzystania „szczepionek regulujących płodność” (www.lifesitenews.com/news/a-mass-sterilization-exercise-kenyan-doctors-find-anti-fertility-agent-in-u). Podobne programy, jak ten kenijski, przeprowadzono w ciągu poprzednich lat niemal w całej Afryce. Fundacja Bill & Melinda Gates Foundation jest głównym inicjatorem i sponsorem depopulacji poprzez szczepionki, Bill Gates otwarcie wyznał to podczas zamkniętej konferencji TED 2010 w Long Beach w Kalifornii.
Poza intencjami łupienia złóż naturalnych biednych afrykańskich krajów, nietrudno powiązać projekty środowiskowe i wpisane w nie plany populacyjne, z rasowymi intencjami eugenicznymi redukcji i eliminacji czarnej rasy. Na kontynencie, gdzie jest stały brak wody, a jej dostatek byłby podstawowym sposobem zapobiegania epidemiom, ogromne pieniądze wydaje się na szczepionki, które sterylizują kobiety i powodują wzrost śmiertelności wśród dzieci (Int.J. Epidemiology 33.2. 381, podał: „w krajach o niskim dochodzie i wysokiej śmiertelności podawane ostatnio szczepionki mogą być związane ze wzrostem śmiertelności niemowląt”).
Worldwatch Institute monitoruje zdrowie ludzi, populację, zasoby wodne, różnorodność biologiczną, procesy zarządzania i bezpieczeństwa ekologicznego. Całkowicie otwarcie plany ograniczania populacji do 6 mld deklaruje przewodniczący Worldwatch Institute 2011-2014 Robert Engelman „Cele te mogą zostać szybciej i skuteczniej zrealizowane, gdy kobiety zbliżą się prawnej i ekonomicznej równości, a także w obszarze zachowań seksualnych i rozrodczych zrównają się z mężczyznami!” Na drodze „zapewnienia wszystkim kobietom i ich partnerom dostępu do pełnej wolności i korzystania z usług zdrowia reprodukcyjnego (aborcja, in vitro, antykoncepcja) i planowania rodziny, tak że najwyższa możliwa ilość urodzeń wynika z intencji rodziców” (Worldwatch Report #183: Population, Climate Change, and Women’s Lives – An End to Population Growth: Why Family Planning Is Key to a Sustainable Future, Solutions, May-June, 2011, Vol. 2, No. 3, pp. 32-41. On-line version April 13, 2011).
Postępy w dziedzinie psychologii zarządzania ludzkimi masami ułatwiają zadanie sterowania społeczeństwami. Pojawiają się populistyczne slogany mające oddziaływać na wyobraźnie społeczną, następuje, kolejne przedefinowanie pojęć i złamanie etycznego oporu i imię nowej „doskonałości”.
Głównym sloganem, niezmiennie używanym od czasu rewolucji francuskiej, jest „wolność”. „Wolność wyboru”, „wolna miłość”, „wyzwolenie z więzów małżeńskich związków”, „wyzwolenie z jarzma reprodukcji” itp. Wolni, ale raczej wyalienowani, by ułatwić proces sukcesywnej „obróbki”.
Stare nowe upiory
Wraz z rozwojem technologii i nauk genetycznych powracają stare i powstają nowe genetyczne wątki. Filozof berliński Volter Gerhardt sugeruje, że biopolityka powinna zawierać trzy główne działania: „ekologiczne zabezpieczenie życia”, „biologiczne zwiększenie zysków przynoszone przez życie”, „medyczną ochronę rozwoju życia”. Ten ostatni element ma obejmować „kwestie, w których człowiek czyni z siebie przedmiot własnych ustaleń dokonanych w ramach nauki o życiu”, czyli prostszymi słowy filozof populistycznie posługuje się pojęciem wolności wyboru, w ramach którego człowiek sam ma decydować o swoim (bądź np. własnego poczętego dziecka) życiu lub nieżyciu, albo wybrać reprodukcyjną koncepcję (np. biseksualizm, surogactwo), w której będzie się realizować.
Jednak teoria ta, choć odwołuje się do woli jednostki, ustala zewnętrzne źródła, czyli politykę zarządzania życiem (np. wszystkie zewnętrzne organizacje, o których wspomniałam, które będą prowadzić nadzór nad populacją w danym regionie globu), bo przecież w jej ramach ma być realizowana owa wolność. Słusznie więc Thomas Lemke w Biopolityce stawia pytanie retoryczne: „pytanie, na które ani Gerhard, ani inni przedstawiciele politycystycznego ujęcia biopolityki nie dają odpowiedzi, to kwestia owego my, które jest wykorzystywane w roli adresata. Kto decyduje o kształcie biopolityki oraz niezależnie ustala, jak prowadzić własne życie?”
I dalej, pisze Lemke: „Dotyczy to przede wszystkim kwestii początku życia i jego końca. Począwszy od stosowania technologii reprodukcyjnych, jak choćby sztucznego zapłodnienia (nakaz życia), przez zasadniczą depenalizację przerwania ciąży (zgoda lub niezgoda na życie) aż po opiekę nad umierającymi w ramach opieki paliatywnej (zgoda na swoją śmierć) lub świadomie zadaną śmierć poprzez własną eutanazję (zadawanie sobie śmierci), we wszystkich tych przypadkach chodzi o decyzje, za które mają odpowiadać same jednostki (…), nie oznacza to jednak zwykłego poszerzenia własnej autonomii, a raczej świadczy o wykształceniu nowej formy kontroli społecznej, w której tylko ta decyzja odnośnie do ciała może zostać uznana za racjonalną, rozsądną i odpowiedzialną, która pozostaje w zgodzie z oczekiwaniami i normami społecznymi”, „w przypadku urodzenia się dziecka fizycznie lub umysłowo niepełnosprawnego to rodzice będą przypisywać sobie ewentualnie winę za zaistniałe konsekwencje”.
„Narastający problem to eksplozja demograficzna, która zmusi ludzi do ostrego ograniczenia dzietności. Gdy nie będzie można mieć więcej niż dwójki dzieci, rodzice będą chcieli mieć pewność, że dzieci są doskonałe. W przyszłości rodzice nie będą mieli prawa obciążać społeczeństwa ułomnym lub umysłowo chorym dzieckiem. Tak samo jak każde dziecko ma prawo do solidnego wykształcenia i właściwego odżywiania, tak ma prawo do zdrowego dziedzictwa” – opisał ten proces wewnętrznego przymusu kierującego intencjami rodziców, a wypływającego z zewnętrznego wpływu sterowanej opinii publicznej Bentley Glass, prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Rozwoju Nauki, podczas swojego przemówienia w grudniu 1970 roku.
Rozwój technologii biologicznych (DNA, transplantologia, technologie reprodukcyjne, nanotechnologia) powoduje rozkwit nowych koncepcji ciała zrywających z jego integralnością. Dominik Schrage (2003) wyodrębnia dwie koncepcje życia – jednorazowe przeżycie jest przemijające i wymaga jednorazowej obecności, oraz życie w nieograniczony sposób optymalizowane, zapamiętywane, kopiowane i aranżowane. Ciało człowieka coraz bardziej uznane jest za program molekularny, który można odczytać i napisać na nowo.
Klonowanie
Już w 1993 roku klonowanie zwierząt trafiło na rynek produkcyjny. Robiły to firmy W.R. Grace & Co. Grenada, Genmark, Alta Genetics „Klonowałem najczystszej rasy cielęta, które szły do rzeźni” – mówił Stee Willadsen, w 1997 r sklonowano pierwszą partię rezusów. Ian Willmut, który sklonował pierwszą owcę Dolly, wyznaje, że nie potrafi wytyczyć granic, kiedy ma do czynienia z niuansami badań nad klonowaniem ludzi (Clone – The Road to Dolly, Gina Kolata). Pierwszy hybrydowy ludzki klon został utworzony w listopadzie 1998 roku przez Advanced Cell Technology. Jądro pobrane z komórki ludzkiej nogi dodano do jaja krowiego, z którego usunięto własne jądro. Komórki hybrydowe hodowano i rozwinęły się embrion. Zarodek został zniszczony po 12 dniach.
W styczniu 2008 roku, dr Andrew French i Samuel Wood pracujący dla firmy biotechnologicznej Stemagen ogłosili, że udało się stworzyć pierwsze pięć dojrzałych ludzkich embrionów. Zarodki zostały opracowane wyłącznie w stadium blastocysty, po czym je zniszczono.
W 2013 roku grupa naukowców kierowana przez Shoukhrata Mitalipov opublikowała pierwszy raport z klonowania zarodkowych komórek macierzystych, a rok później wynik został potwierdzony przez zespól Roberta Lanza z Advanced Cell Technology. Obecnie badania nad klonowaniem koncentrują się na hodowli własnych narządów do transplantacji oraz medycynie reprodukcyjnej.
Amerykańskie Stowarzyszenie Nauk Zaawansowanych (American Association for the Advancement of Science – AAAS) potępiło technologię klonowania w celach reprodukcyjnych, jednak akceptuje i zachęca do badań nad klonowaniem w celach transplantacyjnych. Zakłada, że powinno się stworzyć prawne procedury ochronne i organy nadzorowania tego rodzaju działań.
Na Farmie Crestview Genetics w Aiken w Południowej Karolinie, klonowane są rasy koni sprzedawane później po ustalonej cenie 80 000 dol. „Dwukrotnie zamożne osoby pytały mnie, czy mogę sklonować ludzi, powiedziałem, mogę, ale nie zrobię tego” – twierdzi właściciel Adolfo Cambiaso w artykule dla vanityfair.com (www.vanityfair.com/news/2015/07/polo-horse-cloning-adolfo-cambiaso), tym niemniej zaznacza, że „ gdzieś, w jakimś ciemnym zakątku świata, naukowcy próbują”.
Produkcja ludzi według oznaczonych cech
Obecnie istnieją dwa rodzaje genetycznej ingerencji w ciało człowieka. Jeden: somatyczna terapia genowa, związany z likwidowaniem chorób polega na naprawie uszkodzonych genów, czyli wymianie genów w określonych narządach. Te zmiany nie podlegają dziedziczeniu. Drugi rodzaj ingerencji to to ta w komórki linii płciowej, zmieniająca genetyczne wyposażenie płodu, a więc każdej komórki organizmu – a tym samym dziedziczona jest przez wszystkie komórki potomne.
Gregory Stock, szef programu Medycyna-Technika-Społeczeństwo w School of Medicine na University of California w Los Angeles napisał książkę Redesigning humans: our invitable genetic future (Projekt nowego człowieka: nasza nieunikniona genetyczna przyszłość). Utrzymuje, że niedługo będziemy projektować rasy ludzkie jak dzisiaj pudle i dogi. Homo sapiens przyspieszy ewolucję. Stock opisuje nową technologię sztucznych chromosomów, które są doczepiane embrionowi jako dodatkowa para stanowiąca rusztowanie, do którego można doczepić kompleksy genowe oraz ich sekwencje kontrolujące. Stock opisują taką metodę jako bezpieczne projektowanie dodatkowych cech ludzi, z których ewentualnie w kolejnych pokoleniach będzie można się wycofać przez ich dezaktywację.
Transhumanizm
Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych (DARPA) prowadzi projekt Metaboliccally Dominant Soldier (Żołnierz z Przewagą Metaboliczną). Prowadzący go Joe Blelitzki mówi: „Żołnierz z przewagą metaboliczną będzie miał niewyczerpaną siłę i wytrzymałość. Coś w rodzaju króliczka z reklam baterii Energizera – a on ciągle działa i działa”. (Radykalna Ewolucja Joel Gerrau). Firma General Dynamics podpisała kontrakt sięgający 3 mld. dol, na rozwój i produkcję systemów przekształcających żołnierzy piechoty w cyberwojowników działających jako element sieci. Żołnierz będzie nosił bieliznę wyposażoną w czujniki monitorujące istotne parametry życiowe, a poza zestawem zewnętrznych urządzeń będzie wyposażony w zamontowany w czaszce nadajnik i odbiornik. Naukowcy myślą o komunikowaniu się człowieka z samochodem, taśmą produkcyjną w fabryce, środowiskiem czy bronią, jak również o nowych rodzajach sztuki walki, dyscyplinach sportowych, przełamywania barier językowych. „Być może już całkiem niedługo podczas egzaminu na studia będzie trzeba blokować neuronowe implanty kandydatów, aby nie korzystali z Internetu” – mówi Rodney Allen Brook, prezes i dyrektor techniczny iRobot. „Staramy się implementować w roboty właściwości układów biologicznych, których nigdy nie miały (…) nasz cel to robot galareta (…) Nastąpi integracja ludzi i maszyn. Weźmiemy to, co najlepsze ze świata maszyn, a jednocześnie będziemy mieli do dyspozycji nasze biologiczne dziedzictwo, które ubogaci istotne możliwości maszyny…” – twierdzi Brook w Flash of Machines, How Robots Will Change Us.
Program DARPA Engineered Tissue Constructs (Sztuczne Wytwory Tkankowe) przewiduje wytwarzanie w razie potrzeby dowolnie przystosowanych narządów i kończyn, przy czym ma się to odbywać wewnątrz ciała, a nie poprzez transplantację.
Sterowanie decyzjami o rozmnażaniu, projektowanie ludzi, zarządzanie kapitałem ludzkim przywodzi na myśl pytanie „Czy wizja jasnego i jednoznacznego zerwania pomiędzy projektami eugenicznymi z przeszłości i aktualnymi projektami genetyki człowieka nie usuwa z pola widzenia istniejącej ciągłości?” – pisze Thomas Lemke. Prof. Lene Koch twierdzi: „zmieniły się raczej formy interwencji i argumentacyjne wzory uzasadnień”.
Cyferki wybite przez klawiatury pierwszych maszyn obliczeniowych IBM, oznaczające wszystko, co chciano powiedzieć o człowieku, dzisiaj zmieniły się w sekwencje znaków przemykających przez ekrany naszych monitorów, z których mozolnie ludzkość ponownie układa wzór na wieżę Babel. Prawdziwy zarządca ewolucji – elitarnie wykształcony człowiek-bóg – zredukował jednak siebie samego i wszystkich pozostałych do ewolucyjnej zupy, ludzkiej biomasy, której biotechnologiczna, transuhamaniczna przyszłość będzie podlegała ścisłej dystrybucji i reglamentacji. Wszystko to z odczuciem własnej wolności, wyświechtanym przez stulecia sloganem, dającym pewność bezpieczeństwa, i poczuciem boskości, przekonaniem, że jest się samego siebie panem.
Magdalena Trojanowska