Ministerstwo Edukacji aktualnie prowadzi Prekonsultacje społeczne w sprawie ograniczenia materiału w programie nauczania. Stowarzyszenie Rodzice Chronią Dzieci wraz z innymi organizacjami popiera analizę przygotowaną przez specjalistów i przekazaną Ministerstwu w ramach tychże konsultacji. Pełna treść dokumentu będzie od jutra dostępna naszej stronie internetowej stop-seksualizacji.pl oraz rchd.pl

Tymczasem zachęcamy ekspertów, nauczycieli, rodziców, uczniów do przesyłania własnych opinii, spostrzeżeń oraz sugestii do propozycji ograniczenia wymagań w podstawie programowej. Opinie można przesłać za pomocą specjalnego formularza kontaktowego.
Stowarzyszenie Nauczyciele dla Wolności przygotowało instrukcję wypełnienia formularza: https://nauczycieledlawolnosci.pl/2024/02/18/opiniujmy-podstawe-programowa-w-men-gotowe-materialy/

Prekonsultacje potrwają do 19 lutego 2024 r. 

Po analizie nadesłanych uwag przygotowane zostaną projekty rozporządzeń Ministra Edukacji w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego dla ww. typów szkół. Przewidujemy, że w kwietniu projekty trafią do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych, a w czerwcu zostaną podpisane przez Ministra Edukacji.

Nowa, zawężona podstawa programowa będzie obowiązywać w okresie przejściowym od roku szkolnego 2024/2025. W tym czasie eksperci będą pracować nad kompleksową reformą programową. Całościowa, nowa podstawa programowa wejdzie w życie 2 lata później – od 1 września 2026/2027 w szkole podstawowej, od roku szkolnego 2028/2029 do szkół ponadpodstawowych”.

Konferencja prasowa

Tymczasem 16.02 odbyła się przed ministerstwem konferencja prasowa NIE dla usuwania ważnych treści z HISTORII w szkołach! zorganizowanej przez Stowarzyszenie Wspólnota i Pamięć. Uczestniczyli w niej Ruch Ochrony Szkoły oraz Kurator Barbara Nowak. W ramach ROS sygnowaliśmy pismo złożone przez Stowarzyszenie Wspólnota i Pamięć do minister edukacji.

Poniżej treść pisma:

Warszawa, 14.02.2024

Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć”

Szanowna Pani Minister!

Z ogromnym niepokojem przyjęliśmy propozycje zmian w podstawie programowej dotyczących nauki historii, które zostały opublikowane 12 lutego b.r. na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej, w związku z rozpoczętymi prekonsultacjami. Naszą szczególną uwagę zwróciła zmiana zakładająca wykreślenie zwrotu „ludobójstwa ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej”, znajdująca się w części „XLVIII. Polska pod okupacją niemiecką i sowiecką”.

Jako organizacje i osoby zajmujące się upamiętnieniem ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP stanowczo protestujemy przeciwko powyższej zmianie. Od szkoły oczekujemy nauczania prawdy, również tej trudnej i bolesnej. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie pomóc w prawidłowym rozwoju młodych pokoleń Polaków. Wiedza o ludobójstwie na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej jest niezwykle potrzebna, aby zrozumieć kontekst wielu innych wydarzeń podczas II wojny światowej i w okresie powojennym. Wśród nas żyją świadkowie ludobójstwa oraz potomkowie, krewni i przyjaciele ofiar.  Rodziny wielu Polaków wywodzą się z dawnych Kresów Rzeczypospolitej. Przez lata walczyli o tą prawdę. Dziś, gdy są już u kresu swych dni, jest to dla nich niezrozumiały i niezwykle dotkliwy cios. W lipcu ubiegłego roku, gdy obchodziliśmy 80. rocznicę ludobójstwa, poprzez specjalną uchwałę parlamentarną wszystkie ugrupowania polityczne składały im podziękowania za ogromny trud w ich dążeniu do upamiętnienia poległych i nazwania zbrodni po imieniu. Obecne działania są w naszej ocenie zaprzeczeniem tej uchwały. Polski Parlament wsłuchując się w głos ekspertów i naocznych świadków uchwalił w 2016 r. 11 lipca Narodowym Dzieniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Kresowianie upominali się o tę pamięć od 1989 r., a warto zwrócić uwagę, że w okresie komunistycznym była ona poddana cenzurze.

Wykreślenie tej tematyki z podstawy programowej to usuwanie naszego narodowego dziedzictwa. Oznacza ono również podawanie uczniom zakłamanego obrazu historycznych relacji polsko-ukraińskich. Zwracamy uwagę, że nauczanie o „konflikcie polsko-ukraińskim na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej” wpisuje się w fałszywą narrację o „bratobójczych walkach”, gdzie występują dwie równorzędne strony konfliktu. Tymczasem w latach 1939-1947 nacjonaliści ukraińscy dokonali ludobójstwa na bezbronnej ludności polskiej i obywatelach II RP innej narodowości, w tym Żydach i Ormianach, a także ukraińskich Sprawiedliwych, którzy nie godzili się na zbrodnicze działania OUN-UPA. Aby współczesne relacje polsko-ukraińskie były naprawdę dobre, muszą być budowane na prawdzie, o co przez wiele lat zabiegał zmarły niedawno śp. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Kapelan Kresowian i nasz duchowy przywódca.

Szanowna Pani Minister, mamy nadzieję, że przychyli się Pani do naszej prośby i pozostawi w dotychczasowym kształcie prawidłowy opis historii odnoszący się do historii Kresów Południowo-Wschodnich II RP. Jako organizacje, które od lat zajmują się tą tematyką, chcielibyśmy uprzejmie zapytać: na jakiej podstawie zakwestionowane zostało słowo ludobójstwo?

Nie jest to jedyna zmiana, która budzi nasz niepokój i sprzeciw. Wśród propozycji jest również wykreślenie z podstawy programowej zbrodni dokonanej w Ponarach na ludności polskiej i żydowskiej przez litewskich kolaborantów w służbie III Rzeszy. Okrojona jest również tematyka sowieckiej zbrodni w Katyniu (wykreślono zapis o Miednoje i Charkowie).

Jako polscy patrioci jesteśmy również zaniepokojeni rezygnacją z nauczania o tak wielkich i heroicznych postaciach jak rotmistrz Witold Pilecki, Danuta Siedzikówka ps. „Inka”, płk. Łukasz Ciepliński, św. Maksymilian Kolbe czy Rodzina Ulmów. W propozycjach zostały pominięte również ważne wątki z okresu okupacji niemieckiej, takie jak m.in. obóz dziecięcy w Łodzi czy eugenika w ideologii nazistowskiej. Z kolei w przypadku oporu wobec komunizmu w Polsce usunięto wątek dotyczący „żołnierzy niezłomnych”, a także roli Kościoła katolickiego i znaczenia emigracji.

Te i inne przykłady dają nam podstawy, aby twierdzić, że polscy uczniowie nie dowiedzą się z podstawy programowej wielu informacji kluczowych dla zrozumienia najnowszej historii Polski. Dlatego zwracamy się z apelem do Pani Minister o zaniechanie tych zmian dla dobra uczniów i przyszłości Polaków. Jak pisał św. Jan Paweł II, „naród, który traci pamięć, traci swą tożsamość”. To sprawa, do której powinniśmy podejść ponad wszelkimi podziałami.

Z wyrazami szacunku,
Paweł Zdziarski
prezes Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć”
dr Michał Siekierka
wiceprezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu


Oddzielną wstępną opinię przygotowała fundacja Mama i Tata. Zaprezentuje podczas konsultacji 19 lutego.

Dużo zmian idzie w bardzo złym kierunku. Co gorsza, nie wygląda to niestety na chaotyczne działanie, lecz na planowe pozbawianie dzieci i młodzieży możliwości treningu krytycznego myślenia, analizowania faktów, wyciągania wniosków, a także prezentowania swoich myśli w sposób atrakcyjny i spójny. Widać to najbardziej w podstawach programowych języka polskiego, historii i wiedzy o społeczeństwie, choć przykłady znajdą się nawet w wymaganiach dotyczących przedmiotów ścisłych.
Dla przykładu:
–  uczeń nie będzie już korzystał w interpretacji tekstów literackich z elementów wiedzy o historii i kulturze;
– uczniowie szkoły podstawowej nie nauczą się odróżniania wypowiedzi o funkcji informacyjnej od tych publicystycznych, bo teksty publicystyczne nie znajdą się w podstawie programowej dla tego etapu edukacyjnego. Jaki to może mieć wpływ na ich umiejętność analizy tekstów z otoczenia medialnego, możemy się wszyscy domyślać.

Stowarzyszenie Umarłych Poetów też już być może nie zaistnieje w szkole. Uczniowie nie będą rozpoznawać liczby sylab w w wersie, czy roli akapitów w tworzeniu całości myślowej wypowiedzi.

Wykorzenianie elementów tradycji grecko-rzymskiej, chrześcijaństwa i patriotyzmu przewija się we wszystkich przedmiotach humanistycznych i musi wzbudzać nasz uzasadniony niepokój. Sytuacja ta zaczyna przypominać mroczne czasy komunizmu, gdy wycinano podstawy naszej kulturowej tożsamości.

Propagatorów czytania nie ucieszy informacja, że z wymagań dla szkoły podstawowej w zakresie języka polskiego usunięto analizę utworów literackich pod kątem doświadczeń ich bohaterów oraz porównanie ich z własnymi doświadczeniami ucznia. Coś, co jest tak naprawdę jedną z najistotniejszych funkcji czytania, czyli poznanie cudzego spojrzenia na świat i porównanie go z własnym, nie będzie już istotą szkolnej analizy tekstów literackich. Tymczasem właśnie ta funkcja literatury jest najczęściej podkreślana we wszystkich kampaniach proczytelniczych jako kształtująca w odbiorcach otwartość na drugiego człowieka.

Uczniowie zakończą edukację na poziomie podstawowym bez umiejętności napisania własnego życiorysu i listu motywacyjnego. Oczywiście można argumentować, że mają na to jeszcze czas, a poza tym w razie potrzeby mogą wykorzystać dostępne w internecie kreatory takich dokumentów. Jednak kreatory zadbają tylko o kolejność działów, ale nie wypełnią ich treścią o właściwym stylu, tymczasem nawet piętnastolatkowie potrzebują czasem przygotować taki dokument, gdy ubiegają się o udział w jakimś projekcie.

Inną praktyczną umiejętnością, jakiej będą pozbawieni zgodnie z nowymi wytycznymi, jest tworzenie różnorodnych prezentacji do konkursów i projektów edukacyjnych. Tymczasem prezentacje ćwiczą nie tylko umiejętność selekcjonowania i prezentowania wiedzy, ale też uczą autoprezentacji i sztuki wystąpień publicznych.

Absolwent szkoły średniej nadal będzie zapoznawać się z podstawami retoryki, jednak z jakiegoś powodu ministerstwo proponuje rezygnację z umiejętności „rozróżniania pragmatycznego i etycznego wymiaru obietnic składanych w tekstach reklamy.” Jedną z umiejętności człowieka wykształconego powinna być zdolność zidentyfikowania manipulacji w przekazie publicznym, również w tym reklamowym. Dlaczego odstępujemy od zaopatrzenia młodych ludzi w narzędzia uodparniające ich na manipulację?

Zgodnie z nową podstawą programową z zakresu historii na poziomie ponadpodstawowym celem edukacji historycznej jest, aby uczniowie „w dorosłym życiu świadomie i odpowiedzialnie współtworzyli europejską i polską wspólnotę wartości z szczególnie bliską Polkom i Polakom, ideą wolności.”  Czy oderwanie od kultury i tradycji chrześcijańskiej poprzez usunięcie z podstawy programowej dla każdej niemal omawianej epoki odniesień do historii Kościoła i Boga ma właśnie ułatwić przylgnięcie do tej nowej „europejskiej wspólnoty wartości”?

W kursie filozofii dla liceów i techników wycięto „współczesne spory etyczne” oraz „istnienie wartości moralnych.” Uczeń nie dowie się też o platońskiej idei dobra.

Fobia wobec pojęć dobra i zła przejawia się nawet w nauczaniu łaciny z której wycięto stopniowanie przymiotników dobry, zły czy umiejętność odnalezienia w dołączonym do tekstu słowniczku lub w słowniku słowa występujące w tłumaczonym tekście.

Osobnym tematem jest kwestia zmian w spisie lektur szkolnych – usunięcie jednych, przesunięcie innych do listy uzupełniającej. Mimo znaczącego sukcesu filmu „Chłopi” z powieścią Reymonta w szkole zetkną się tylko uczniowie, którzy wybrali zakres rozszerzony z języka polskiego (przeczytają jedną z czterech części na profilu „humanistycznym”). Nawet oni jednak będą musieli zajrzeć do „Wyznań” św Augustyna tylko z własnej inicjatywy, bo ta książka zniknęła z listy lektur rozszerzonych, choć dotyka nie tylko tematów religijnych i filozoficznych.
Czym zasłużyli na banicję z uczniowskiej świadomości Romeo i Julia? Czyżby miłość gotowa do największych poświęceń nie była już ciekawym dla młodzieży tematem?

Rozumiejąc potrzebę wprowadzania współczesnej literatury, zastanawiamy się jednak, czy musi się to odbywać kosztem takich klasyków jak „Qvo Vadis”, „Reduta Ordona”, „Księga dżungli” czy „Król Maciuś Pierwszy”?

Doceniając sam fakt ogłoszenia przez MEN szerokich konsultacji, zachęcamy Państwa do przyjrzenia się bliżej dokumentom zawierającym zmiany oraz ich uzasadnienie. Znajdą je Państwo na stronie ministerstwa pod adresem:
https://www.gov.pl/web/edukacja/zmiana-podstawy-programowej–zaczynamy-prekonsultacje