Wyobraźmy sobie, że dystopia Aldousa Huxleya „Nowy wspaniały świat” przeniosła się z kart powieści do naszego świata realnego. Wyobraźmy sobie, że nasz kraj odwiedza Mustafa Mond, jeden z dziesięciu zarządców Republiki Świata, odpowiedzialny za Europę Zachodnią, żeby zaoferować nam płynne wejście do wielkiej, światowej wspólnoty, a my z wdzięcznością ten dar przyjmujemy i w tym celu oddajemy Republice Świata władzę nad naszymi dziećmi. Brzmi niepokojąco? A może zbyt abstrakcyjnie? Na pewno nic takiego się nie wydarzy? A może już się wydarzyło? Proszę czytać dalej.

W dniu 14 września 2023 r. odbyła się konferencja w MEiN, współorganizowana przez UNICEF,  prowadzona przez panią wiceminister, a jednocześnie Pełnomocnika Rządu ds. wzmocnienia wychowawczej funkcji szkoły i placówki, edukacji włączającej oraz kształcenia zawodowego, Marzenę Machałek. Szczególy prawno – organizacyjne prezentowała pani zastępca dyrektora Departamentu Wychowania i Edukacji Włączającej, Elżbieta Neroj. Najważniejszym oficjalnym gościem był koordynator regionalny UNICEF, dr Rashed Mustafa Sarwar. Była to kolejna już wizyta wysokiego przedstawiciela w naszym kraju. 24 marca odbyła się konferencja, wytyczająca ramy współpracy, 8 czerwca podpisano memoriał o współpracy, 18 lipca podpisano plan pracy, a 14 września zaprezentowano dotychczasowy wspólny dorobek i plany na przyszłość.

Cóż takiego Republika Świata będzie u nas zmieniać. Pan Rashed Mustafa Sarwar pochwalił nasz system oświaty, stwierdził, że jest bardzo dobry, ale dzięki współpracy z UNICEF będzie jeszcze lepszy. Obecna współpraca odbywa się pod głównym tytułem: współpraca z Polską w celu zapobiegania wykluczeniu edukacyjnemu uczniów uchodźców z Ukrainy. Na stronie rządowej możemy przeczytać, że współpraca ta obejmie m.in:

wspólny projekt MEiN, UNICEF i Instytutu Badań Edukacyjnych we współpracy z uczelniami wyższymi oraz organizacjami pozarządowymi pn. „Szkoła dostępna dla wszystkich” – rozwijanie kompetencji nauczycieli specjalistów w zakresie zapewniania dostępności procesu kształcenia z uwzględnieniem zróżnicowania potrzeb rozwojowych i edukacyjnych dzieci i młodzieży,

wzmacnianie transformacji cyfrowej i zwiększanie kompetencji cyfrowych uczniów,

wspieranie zdrowia psychicznego oraz psychospołecznego,

kampanię na rzecz kontynuowania edukacji do uzyskania pełnego wykształcenia,

analizę polskiej i ukraińskiej podstawy programowej,

przygotowanie nauczycieli, pedagogów i psychologów do wsparcia ukraińskich dzieci i młodzieży w ich integracji i dalszej nauce w Polsce,

organizację letniego wypoczynku i zajęć integracyjnych połączoną z nauką języka polskiego,

kontynuowanie współpracy w zakresie kształcenia zawodowego i szkolenia zorientowanej w 2023 r. na doradztwo merytoryczne i kierunkowe MEiN przy wdrażaniu zaplanowanych projektów.

Podczas konferencji 14 września dowiedzieliśmy się ponadto, że współpraca z UNICEF jest projektem długoterminowym na kolejne lata. W najbliższych miesiącach ta globalna instytucja skupi się na pracy nad polskimi nauczycielami, będzie nadal diagnozowała potrzeby edukacyjne uczniów ukraińskich i polskich i dostarczała na bieżąco szczepionek. Natomiast w ramach  długofalowej współpracy UNICEF skupi się na kolejnych obszarach: opieka i edukacja wczesnodziecięca, transformacja cyfrowa, dobrostan, umiejętności życiowe, umiejętności przekrojowe, dostanie się do dzieci nieobjętych systemem.

Następnie można się było zapoznać ze szczegółami prac, już podjętych i planowanych w ramach naszego systemu edukacji. Prelekcje i panel dyskusyjny prezentowane były przez urzędników ministerialnych, naukowców i praktyków, zatrudnianych przez rząd. Nie są to więc osobiste poglądy, lecz działania systemowe. Dowiedzieliśmy się więc, że wszystkie działania, podejmowane dotąd w ramach Edukacji Włączającej będą kontynuowane i wzmocnione w nowych projektach  nowymi środkami finansowymi. Będą kontynuowane nawet te przedsięwzięcia, które miały zostać definitywnie wstrzymane, np. przekształcanie szkół specjalnych w zupełnie inne placówki. Z wypowiedzi ekspertów i prezentowanych materiałów wyłaniają się główne kierunki działań systemu edukacji, zrastającego się z UNICEF:

  1. Powstaną nowe stanowiska dla każdej szkoły – DDU, czyli doradca ds. dostępności uczenia. Jego zadaniem będzie zmienić klimat szkoły i uczynić ją dostępną dla każdego dziecka. W tym celu będzie pracował z nauczycielami, jak mają dostosować nauczanie, a z rodzicami, jak mają dostosować wychowanie.

2. Te nowe zadania wymuszą nowy sposób postępowania z dziećmi. Skoro szkoła będzie musiała być dostępna dla każdego dziecka i dostosować się do jego potrzeb, będzie musiała te potrzeby poznać. Dlatego zostanie wdrożona Ocena Funkcjonalna dla każdego dziecka. Oznacza to analizę jego całego życia w szkole i poza szkołą, także w rodzinie. Stworzono do tego narzędzia cybernetyczne, wykorzystujące psychotesty oraz formularze badań i obserwacji. Doborem programów postępowania będą zarządzały algorytmy, a dzięki temu narzędziu stanie się możliwe określenie programu całościowego rozwoju życiowego dla każdego dziecka. Tym będą zajmowały się koordynowane przez DDU zespoły specjalistów. Wszystkie te działania będą skupione wokół modelu teoretycznego, stworzonego przez WHO. Jest to model dobrostanu, który wyznacza, jak powinien czuć się i funkcjonować człowiek. Model ten wyznacza poziom zdrowia fizycznego, psychicznego, emocjonalnego i społecznego. Specjaliści rządowi nie mówili o tym na konferencji, ale wynika to z dokumentów WHO, że wzorzec dobrostanu obejmuje też tzw. zdrowie seksualne i reprodukcyjne oraz edukację seksualną typu B. Zawiera więc pełną seksualizację dzieci, antykoncepcję, aborcję, a dobrostan psychiczny obejmuje również ideologię gender i zmienność płci. Przyjmując programy UNICEF, przyjmujemy jednocześnie standardy dobrostanu WHO. Nasze szkoły będą więc służyć temu, aby wszystkie dzieci doprowadzić do tych standardów. W tym celu powstanie system wsparcia psychicznego, który obejmie także rodziców. Programy wsparcia dzieci będą więc zmieniać sposób wychowania domowego.

3. Prowadzenie Oceny Funkcjonalnej na skalę masową przyniesie dodatkową korzyść dla systemów, opartych na sztucznej inteligencji. Szkoła przyszłości będzie bowiem szkołą cyfrową, a dane pozyskiwane w trakcie analiz zachowań dzieci i ich rodzin będą wprowadzane do systemu i zarządzane przez algorytmy. Dane te są szczególnie cenne, ponieważ zobrazują całą populację i jej zmieniające się zachowania przez cały okres nauki szkolnej. Należy mniemać, że dzięki temu łatwiej będzie stworzyć system cyfrowych bliźniaków całej populacji, co ułatwi globalne zarządzanie całym społeczeństwem i każdą jednostką z osobna. Dane te pozwolą również na takie udoskonalenie systemów sztucznej inteligencji, by było możliwe zastąpić nimi ludzi.

4. Kierowanie uczniów niepełnosprawnych, w tym intelektualnie do szkół zwykłych będzie kontynuowane, ale pod zmieniona nazwą. Inkluzję, czyli włączenie zastąpi dostępność, natomiast zawartość pojęcia pozostanie ta sama. Treści nauczania będą dostosowywane do uczniów, którzy nie są w stanie zrozumieć języka i mowy, niezależnie od źródła tego problemu. Oznacza to, że w zwykłej szkole będzie mógł znaleźć się każdy, także taki, który nie jest w stanie zrozumieć tego, co się dzieje wokół niego. Nauczyciele będą mieli obowiązek dostosować treści programowe do możliwości takich uczniów. Głównym narzędziem będzie ETR (easy-to-read) – teksty łatwe do czytania i rozumienia. Gdy DDU zdiagnozuje potrzebę,  pomoże nauczycielom przerobić podstawę programową pod konkretnego ucznia. ETR to przedstawienie treści w sposób tak bardzo uproszczony, żeby mógł je zrozumieć uczeń, który nie rozumie mowy i języka. Specjaliści na konferencji przyznają przy tym szczerze, że jest to bardzo pracochłonne, w dużej mierze niewykonalne i sprzeczne z podstawą programową, czyli obowiązującym prawem. Mimo tego należy to robić, bo to sprawi, że szkoła będzie dostępna.

5. Istotną gałęzią działalności szkoły stanie się kształtowanie kompetencji międzykulturowych. Migranci z Ukrainy będą uczeni różności kulturowej świata, ze szczególnym uwzględnieniem polskiej kultury i realiów życia w Polsce. Praca z migrantami z Ukrainy daje bardzo cenne doświadczenia. Wielokulturowość dla polskiej szkoły będzie rozwijana dalej, na Uniwersytecie Warszawskim prowadzony jest eksperyment, zatwierdzony przez MEiN we współpracy z Unią Europejską, polegający na tworzeniu klas międzykulturowych. Na marginesie można dodać, że w krajach takich, jak Szwecja, Belgia czy Francja takie klasy nie są już eksperymentem, lecz codziennością.

6. Zmianie ulegnie nie tylko klimat szkoły, ale jej przeznaczenie. Jako uzasadnienie tej epokowej zmiany podawane są problemy psychiczne dzieci i młodzieży. Specjaliści uznali, że nie można ich tak zostawić, szkoła więc musi przyjść im z pomocą. Pod tytułem wsparcia psychologiczno – pedagogicznego szkoły staną się zasobami leczenia chorób i zaburzeń psychicznych. Oznacza to, że nauczanie przedmiotowe będzie musiało stopniowo być wygaszane, jako że generuje stres, jest więc czynnikiem sprzyjającym problemom psychicznym. Wiedza musi ustąpić przed dobrym samopoczuciem. To wszystko w tym celu, aby zadbać o zdrowie emocjonalne, psychiczne i społeczne Polaków i doprowadzić naród do wzorca dobrostanu WHO. Szkoły będą więc prowadziły stałą współpracę z placówkami medycznymi, wdrożone zostaną procedury interwencji, a nauczyciele i inni pracownicy placówek przeszkoleni  w diagnozowaniu chorób i problemów psychicznych. Centralną postacią tego systemu będzie DDU, koordynujący działania placówki edukacyjnej i jej współpracę z różnymi specjalistami i podmiotami, m.in. z sądami i placówkami medycznymi.  DDU będzie również łącznikiem między rodzicami a szkołą.  Bardzo istotną funkcją tego nowego podmiotu w ramach dbałości o zdrowie narodu stanie się  prowadzenie badań przesiewowych w szkołach, mających wykryć choroby i zaburzenia psychiczne, a to w celu jak najwcześniejszej i najskuteczniejszej interwencji. Wszystko w imię dobrostanu WHO.

Te działania, podejmowane wspólnie przez UNICEF i rząd polski należy widzieć w szerszym kontekście zmian globalnych. W 2021 r. Sekretarz Generalny ONZ zaprezentował raport pt. „Our Common Agenda” (Nasz wspólny program), który przedstawia główne kierunki reformy globalnego zarządzania. Następnie zostały podjęte działania przygotowawcze, które mają doprowadzić we wrześniu 2024 r. do Szczytu Przyszłości, na którym zostanie zawarty Pakt Przyszłości. Ma on wyznaczyć nowy model globalnego zarządzania, zlikwidować de facto suwerenność państwa narodowych, nadać ONZ kompetencje Rządu Światowego, poddać każdego człowieka strukturom globalnego zarządzania. Nikt nie może pozostać w tyle. W tym samym czasie  WHO przygotowuje traktat pandemiczny, UE przystępuje do ściślejszej integracji, tworzy europejski urząd ds. Dzieci a także usilnie promuje Edukację Włączającą vel inkluzyjną, a Papież Franciszek domyka Synod o synodalności, który aż kapie inkluzją.

W ten właśnie sposób powstaje Republika Świata, opisana profetycznie przez Huxleya w „Nowym wspaniałym świecie”. W świecie tym somą, czyli narkotykiem, utrzymującym posłuszeństwo ypsilonów będzie dobrostan, o który tak bardzo będą starali się specjaliści z DDU na czele. W ramach tego globalnego procesu podmiany wolności na dobrostan przekazanie przez rząd kontroli nad dziećmi całej populacji w ręce UNICEF-u, czyli wyspecjalizowanej agencji ONZ-u jest  logiczną konsekwencją. Możemy też spodziewać się, że kolejną konsekwencją będzie użycie systemu edukacji do masowego wyszczepiania wszystkich dzieci w szkołach przy jakiejś następnej pandemii. 

Na uwagę zasługuje też sposób uzasadniania rewolucyjnych zmian. System edukacji wywraca się, korzystając z takich pretekstów, jak dzieci niepełnosprawne intelektualnie, problemy psychiczne, migranci. Każdy taki pretekst jest przedstawiony społeczeństwu jako obowiązek moralny,  zmuszający wszystkich do zmiany swojego życia. Tymczasem za każdym razem okoliczności te zostają wywołane sztucznie i wykorzystane cynicznie dla osiągnięcia celów, nie mających nic wspólnego z uzasadnieniami. W przypadku obecnych porozumień z UNICEF obecność młodych Ukraińców w Polsce jest wykorzystywana do przemiany szkolnictwa dla wszystkich polskich dzieci. Nie można mieć o to do nich pretensji – są oni używani do globalnych celów tak samo, jak my.

System zarządzania społeczeństwem poprzez szkoły jest nam znany z wcześniejszej próby jego narzucenia w latach 50-tych. Wtedy był to sowiecki system edukacyjny, stworzony przez Antona Siemionowicza Makarenkę we współpracy z CzeKą, który spełniał funkcje indoktrynacji marksizmem oraz inwigilacji przez służby. Nadchodzący system jest zasadniczo ten sam, tylko ulepszony. Wystarczy zamienić marksizm – leninizm na inkluzję, socjalizm na zrównoważony rozwój, a komunizm na dobrostan, reszta jest ta sama. Też jest kolektywizm, uspołecznienie szkoły, wyłączenie refleksji filozoficznej na rzecz praktycznej nauki treści, wyznaczonych przez system. Wówczas system sowiecki u nas się nie przyjął, a to, czy zostanie nam narzucony neosowiecki system globalnego, zrównoważonego, inkluzyjnego komunizmu, zależy od decyzji rządu i oporu społeczeństwa. W tym kontekście słynne hasło parad gejowskich „wasze dzieci będą takie, jak my”   jest bardziej zagrożeniem płynącym ze strony oficjalnych systemów, niż oddolnym. W tych krajach, gdzie wprowadzono system wsparcia psychicznego podobny do tego, który Rząd wraz z UNICEF planują wdrożyć w Polsce  wystąpiła istna plaga dysfunkcji psychicznych, co staje się tam głębokim problemem społecznym, a jednocześnie pretekstem do dalszego zwiększania kontroli relacji międzyludzkich przez systemy. Wśród  tych problemów zamożnych  ludzi liderem są wszelkie zaburzenia tożsamości płciowej i seksualnej. Jeśli jednocześnie następuje wzrost liczebny tzw. specjalistów i tego rodzaju problemów, nasuwa się podejrzenie, że zachodzi korelacja. Głównymi dowodami  na przekształcaniu szkoły w psychuszkę są: rosnąca ilość orzeczeń w szkołach, masowe pojawianie się tzw, specjalistów, stopniowe znikanie nauczycieli.  Jedną z istotnych części planowanego przez ONZ Paktu przyszłości będzie globalna edukacja zrównoważonego rozwoju, która ma powstać poprzez reset narodowych systemów edukacji. W tej nowej, inkluzywnej edukacji będzie afirmowana różnorodność, równość, tzw. wzmocnienie kobiet i dziewcząt poprzez aborcję i antykoncepcję, odejście od wiedzy na rzecz doświadczeń dotyczących globalnych zagrożeń oraz uczenie ludzi, jak mają sobie radzić w coraz bardziej niepewnej rzeczywistości. Co ciekawe, Pakt  Przyszłości ma zapewnić stabilność zrównoważonego rozwoju i globalny dobrostan, a jednocześnie zakłada stałą niestabilność systemu, który sam wprowadza. Jest to jeden z wielu dowodów świadczących o tym, że ONZ jest ośrodkiem globalnej rewolucji marksistowskiej, mającej wprowadzić komunistyczny totalitaryzm na skalę globalną. Zmiany, które zachodzą w polskim systemie edukacji są  częścią tej rewolucji,  którą możemy teraz obserwować od kuchni. Tak oto na naszych oczach spełniają się czarne wizje Harariego i Schwaba o wszechobecnej sztucznej inteligencji i pozbawieniu ludzi własności i wolności. Najsilniej zadziałają te mechanizmy, które dotyczą dóbr dla ludzi najcenniejszych. Jeśli nastąpi upaństwowienie dzieci, połączone z przekazaniem ich w ręce ONZ, globaliści będą mieli w ręku całe społeczeństwo.

Tymczasem naród, pogrążony w partyjnych kołomyjkach, zajmujący się sztucznie stworzonymi swarami o sprawy mało istotne nie wie o tym i nie dostrzega zagrożenia. Wezwanie, żeby strzec dzieci i zacząć wreszcie walczyć o wolność narodu, rodziny i jednostki staje się coraz bardziej palące. Czytelnicy powinni docenić, że jedynie portal PCh24.pl dostarcza im tak ważnej i kompletnej wiedzy, którą jednocześnie inne media pomijają milczeniem.

Bartosz Kopczyński

Towarzystwo Wiedzy Społecznej w Toruniu

Za portalem PCh24.pl
https://pch24.pl/dobrostan-inkluzja-zrownowazony-rozwoj-czyli-nowa-sowietyzacja-dzieci/