Demoralizacja seksualna małoletniego koreluje w wielu wypadkach z podejmowaniem przez niego szerokiego wachlarza innych zachowań dysfunkcyjnych a z pewnością ze swobodniejszym, bardziej ryzykownym, przekraczaniem społecznych norm.

Podejmowane aktywności seksualnej przez małoletniego i demoralizacja z sferze zachowań seksualnych zmienia jego osobowość i sprzyja również dysfunkcji zakładanej przez niego w przyszłości rodziny – osłabia tą jakże ważną dla funkcjonowania całego Państwa jego społeczną rolę. Równocześnie wskazuję, że od dawna uznana i doceniana przez polski system prawny, rodzina, jest najbezpieczniejszym otoczeniem dla wychowania i ochrony dzieci przed demoralizacją. Osłabienie jej społecznej roli i wewnętrznej struktury należy postrzegać jako czynnik ryzyka demoralizacją dzieci.

W okresie intensywnych przemian społecznych i rewolucji seksualnej zmiękcza się także samo pojęcie przestępstwa seksualnego przeciwko małoletniemu. Rzutuje to na zmiany w polskim systemie prawnym, gdzie możemy zaobserwować tendencję do obniżania wieku małoletniego w penalizacji zachowań seksualnych wobec niego.

Sądy niechętnie podejmują sprawy dotyczące naruszania dóbr dzieci w sferze seksualnej, gdyż zagadnienia te budzą coraz większe kontrowersje i są przedmiotem zażartych sporów pomiędzy prawnikami różnych opcji światopoglądowych.

W Polskim systemie prawnym małoletni podlega ochronie przed demoralizacją. Gwarancję tej ochrony wprowadza art. 72 Konstytucji RP, który brzmi „Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją”.  Nie precyzuje on jednak, czym jest owa demoralizacja.

Najbardziej znaczącym aktem dotyczącym zagadnienia demoralizacji małoletniego jest ustawa z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich. Pojęcie demoralizacji wywodzone jest zazwyczaj z art. 4 tejże ustawy i dotyczy okoliczności świadczących o tej demoralizacji lub popełnianiu czynu karalnego. Ustawodawca określa stan demoralizacji małoletniego jako naruszanie przez niego zasad współżycia społecznego, popełnienie czynu zabronionego, systematyczne uchylanie się od obowiązku szkolnego lub kształcenia zawodowego, używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan odurzenia, uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych.

Preambuła ustawy akcentuje związek między demoralizacją i przestępczością nieletniego. „Te wzajemne relacje między demoralizacją a przestępczością są tak ścisłe, że można stwierdzić, iż przeciwdziałanie demoralizacji dzieci i młodzieży to jednocześnie przeciwdziałanie przestępczości młodego pokolenia, a przeciwdziałanie przestępczości to równocześnie przeciwdziałanie demoralizacji nieletnich”[1].

W swoim komentarzu do wspomnianej ustawy V. Konarska-Wrzosek odnosi się do pojęcia demoralizacji formułując najtrafniejszą w jej odczuciu definicję. Brzmi ona: „demoralizacja to psychospołeczny proces cechujący się niekorzystnymi zmianami osobowości i zachowań nieletniego o charakterze nasilonym i względnie trwałym, który przejawia się w nieprzestrzeganiu norm i zasad postępowania obowiązujących powszechnie dzieci i młodzież”.

Autorka twierdzi, że „definicja ta w sposób bardzo syntetyczny ujmuje cechy charakterystyczne demoralizacji wskazując, że jest to:

1) pewien proces, a nie od razu pojawiający się stan,

2) zachodzący w psychice jednostki,

3) o doniosłości społecznej i związany z funkcjonowaniem jednostki w społeczeństwie,

4) łączący się z niekorzystnymi zmianami osobowości,

5) manifestujący się na zewnątrz w postaci zachowań polegających na nierespektowaniu norm i zasad postępowania, jakie przyjęte zostały w danym społeczeństwie za właściwe i konieczne do przestrzegania przez osoby małoletnie,

6) o charakterze nasilonym, a nie ledwie zaznaczający się,

7) dość utrwalony, a niedający o sobie znać tylko przez krótką chwilę i objawiający się w pojedynczym zachowaniu nagannym”[2].

W. Borysiak terminem demoralizacja określa „wszelkie działanie antywychowawcze, w szczególności prowadzące do lekceważenia norm społecznych (zwłaszcza prawnych i moralnych)[3]”.

B. Stańdo‐Kawecka również odnosi się do społecznych norm pisząc, że „pod pojęciem demoralizacji sprawcy należy rozumieć odrzucenie obowiązujących norm moralnych, prowadzące do łamania prawa czy nieposzanowania zasad współżycia społecznego”[4].

W poszukiwaniu charakterystyki pojęcia demoralizacji w kontekście seksualności wkraczamy na niepewny grunt odniesień do społecznych norm moralnych. O ile normy prawne i przepisy prawa w dalszym ciągu określają twardy katalog czynów przestępnych i związek demoralizacji małoletniego z przekroczeniem prawa, o tyle definicja demoralizacji jako zmiany w osobowości dziecka i człowieka młodego prowadząca do przekroczenia norm i zasad moralnych postępowania przyjętych w danym społeczeństwie za właściwe, sprawia trudność w czasach, gdy wiele perwersyjnych i patologicznych prowokacji (choćby artystycznych) uchodzi w przestrzeni publicznej za dopuszczalne. Prowokacyjne, czy też autentycznie patologiczne, seksualne zachowania małoletnich traktowane są z coraz większą społeczną przychylnością i rezerwą. Nie sprzyja to podejmowaniu głębokiej analizy wychowawczej i śledzeniu procesu zmian w osobowości małoletniego, które można by określić mianem demoralizacji na tle seksualnym i sprecyzowania tego problemu. Dlatego analiza problemu demoralizacji małoletniego w tej sferze nie może zostać oderwana od analizy tendencji zmian społeczno-kulturowych w ogóle.

Jeśli za kategorie demoralizacji przyjmiemy zmiany w osobowości dziecka – nie tylko takie, które bezpośrednio prowadzą go do popełniania wykroczeń czy przestępstw oraz przekraczania zewnętrznych norm społecznych, ale również takie, które przynoszą autodestrukcyjne skutki.  Przykładowo może to być zapętlenie się w zachowania seksoholiczne, utratę umiejętności tworzenia relacji i więzi, co w przyszłości może przekreślić zdolność do założenia i utrzymania trwałej rodziny, a więc w sposób pośredni godzi w dobro społeczne. Wtedy musimy uznać, szeroką i lekceważoną kategorię czynników demoralizacyjnych i przestępstw demoralizujących przeciwko dzieciom.

To, że problem demoralizacji małoletnich na tle seksualnym jest poważny, dowodzi szybująca skala przestępstw małoletnich na tle seksualnym: molestowania, groomingu, gwałtów, a nawet zabójstw na tym tle. Mniej dostrzegane i potępiane są przestępstwa, które zmieniają kategorie moralne dziecka, jego percepcję rzeczywistości w kontekście seksualnym, które na długie lata albo całkowicie na stałe wikłają dziecko w zachowania obciążające jego relacje społeczne, zatrzaskują w samotności samogwałtu, kształtują przedmiotowy stosunek do ludzi jako wartości seksualnego użycia, (taki to obraz kobiety utrwalany jest w przypadku np. uzależnienia od pornografii) zmieniają i utrwalają utylitarną i patologiczną osobowość.

Za demoralizację małoletniego w sferze seksualnej w tym kontekście mogą więc odpowiadać nie tylko pojedynczy sprawcy przestępstw na tle seksualnym typizowani przez kodeks karny, których działania wobec dziecka przynoszą trwałe skutki i zmiany w jego osobowości, ale całe machiny biznesowe, medialne, organizacje bądź instytucje starające się ugrać swoją korzyść na – w dłuższej perspektywie – demoralizacji i krzywdzie małoletniego.

Ważne jest więc aby ten problem demoralizacji na tle seksualnym zauważyć w świetle „procesu; zachodzącego w psychice jednostki; o doniosłości społecznej i związanego z funkcjonowaniem jednostki w społeczeństwie; łączącym się z niekorzystnymi zmianami osobowości dziecka; manifestującym się na zewnątrz… o charakterze nasilonym, a nie ledwie zaznaczający się; dość utrwalonym …[5]

Spór o art. 200 kk (wiek małoletniego) i art. 200b (pozytywna pedofilia)

Polski Kodeks karny w stosunku do przestępstw seksualnych na dzieciach przechodzi swoistego rodzaju przemiany w odpowiedzi na zmianę kulturowych wzorców XX i XXI wieku.

Kodeks Karzący Królestwa Polskiego z 1818 r. uwiedzenie oraz lubieżność wobec małoletnich pomiędzy 14 a 21 rokiem życia karał karą od 3 miesięcy do roku aresztu publicznego, ale wobec małoletniego poniżej 14 roku życia kara wynosiła od 3 lat do 10 ciężkiego więzienia, a w przypadkach kwalifikowanych 10-20 lat[1].

W Kodeksie karnym z 1932 r. (art. 203) podniesiono wiek osoby małoletniej do 15 roku życia, która „zupełnie lub częściowo pozbawiona jest zdolności rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania swoim postępowaniem”[2] i karę określono na do 10 lat więzienia. Komisja kodyfikacyjna wskazała na dwa aspekty ochrony w tym zakresie: „swobodę woli małoletniego oraz jego prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny[3]”. 

Kodeks karny z roku 1969 uwzględnił dopuszczenie się czynu nierządnego „z osobą pozbawioną całkowicie lub w znacznym stopniu zdolności rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania swym postępowaniem” w art. 169 a w art. 176 i określił taką osobę na wiek 15 lat – kara od roku do 10 lat więzienia[4]. Ustawodawca w uzasadnieniu do tego kodeksu wskazywał na dobro chronione w postaci prawidłowego rozwoju dziecka oraz zapobieżenie deprawacji i demoralizacji[5].

Kodeks karny z 1997 roku (obowiązujący z późn. zmianami) wskazuje jeszcze jedno chronione dobro prawne – obyczajność społeczną[6]. Jest to dobro dotyczące wszystkich przestępstw seksualnych i stąd oddzielne umieszczenie go w rozdziale XXV przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Kodeks z 1997 r. utrzymuje wiek 15 lat ochrony małoletniego i przewiduje karę do 10 lat więzienia w art. 200 za obcowanie płciowe, dopuszczenie się innej wobec niego czynności seksualnej, poddania go lub wykonania takich czynności. Jego nowelizacja z roku 2004 liberalizuje normę z art. 200 i eliminuje z niego utrwalanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego[7], a w 2005 roku do przepisu zostaje dodany § 2, mówiący o prezentowaniu małoletniemu poniżej 15 lat wykonania czynności seksualnej. Zaostrzona zostaje kara pozbawienia wolności za przestępstwo z roku na 2 lata i w górnej granicy z 10 na 12 lat.

Reakcją na nowe formy deprawacji w sferze seksualnej dzieci jest wprowadzenie nowych regulacji do ustawy. 

Nowelizacja z 2014 roku uchyla § 2 art. 200 (jego treść przeniesiona zostaje do § 4 i poszerzona o zaspokojenie seksualne innej osoby poza sprawcą). Ponownie do Kodeksu karnego powraca też penalizacja utrwalania pornografii z udziałem małoletniego, ale także umożliwianie małoletniemu zapoznanie się z treściami pornograficznymi, udostępnienie przedmiotów mających taki charakter, reklamę i promocję działalności pornograficznej umożliwiającej zapoznanie się z nią małoletniemu.

Dodatkowo w nowelizacji znalazły się takie przestępstwa, jak elektroniczna korupcja małoletniego oraz publiczne pochwalenie zachowań pedofilskich i propagowanie pedofili (art. 200a i 200b).

Art.200b k.k. powstał w odpowiedzi na nowe zjawiska propagowania tzw. „pozytywnej pedofilii”. Przestępstwo posiada charakter formalny i powszechny; ze względu na intencjonalność może być popełnione jedynie z zamiarem bezpośrednim[8]. Jak pisali posłowie w uzasadnieniu do projektu ustawy, regulacja ma zapewnić skuteczne narzędzia zwalczania „występującego coraz częściej zjawiska polegającego na propagowaniu i promowaniu, rzekomo istniejących pozytywnych stron pedofilii”. 

J. Warylewski pisze, że treści propagowane przykładowo na stronach internetowych, mówiące o pozytywnej stronie pedofili[9], sugerują, że jeśli dziecko jest szczęśliwe, nie ma poczucia krzywdy i jest zadowolone, to takie działania stymulują jego rozwój i są dla niego dobre. Jednak nie można kogoś pozytywnie unieszczęśliwić – „każde zachowanie osoby dorosłej, starszej wobec dziecka, które służy podniecaniu się i zaspokajaniu popędu seksualnego, jest przemocą seksualną wobec dziecka” – pisze autor. „Seksualna aktywność pomiędzy osobą dorosłą a dzieckiem zawsze opiera się na wykorzystaniu władzy, przewagi dorosłego nad dzieckiem, dlatego traktowana jest jako wykorzystanie seksualne dziecka. Nie ma więc możliwości wyodrębnienia, co w pedofilskich stosunkach jest dobre, a co złe, wszystko jedno, czy źródłem takich zależności jest uczucie, czy strach, gdyż wszystkie prowadzą do wykorzystania słabszej pozycji bezbronnego dziecka”[10].

  Ostatecznie J. Warylewski stwierdza, że aktualny system prawny nie posiada skutecznych narzędzi ścigania promowania tego rodzaju treści, a sama penalizacja jest bez sensu – bo skuteczność zakazu jest iluzoryczna[11].

Argument o nieskuteczności przepisu wobec przestępstwa i jego słabej mocy prewencyjnej, a wobec tego postulat jego likwidacji, jest jednak słaby. Raczej należałoby wzmocnić przepis wyższą karalnością i zabiegać o zwiększenie skuteczności ścigania tego rodzaju przestępstw, niż likwidować go i wspomóc legalną działalność pedofilskich grup, tym bardziej, że sam autor widzi wysoką szkodliwość propagowania tego rodzaju idei. Właśnie w kontekście propagowania idei, a nie propagowania przestępstwa – ten przepis jest ważny – ponieważ w krytyce wskazywano również na zbieg art. 200 § 1 z art. 255 § 1 k.k. (publiczne nawoływanie do występku) oraz na to, że regulacja obejmuje sprawców, którzy niekoniecznie są pedofilami, co dodatkowo ich stygmatyzuje[12]. Poza tym przedmiotem ochrony jest przede wszystkim obyczajność z powodu propagowania i pochwalania zachowań naruszających obowiązujące powszechnie w społeczeństwie normy obyczajowe, ponieważ dobro prawne małoletniego jest w przepisie zbyt rozmyte[13].

Postulaty „pozytywnej pedofili” nie są jedynymi propagowanymi w przestrzeni publicznej treściami o podobnym charakterze, mającymi zachęcić małoletnich do otwarcia na różnorodne aktywności i eksperymenty seksualne.

Oprócz „pozytywnej pedofili” mamy problem „pozytywnej masturbacji” od najwcześniejszego dzieciństwa, stymulacji seksualnej niemowlęcia przez rodzica[14], propagowanie homoseksualizmu wśród najmłodszych skutkujące w krajach zachodnich ogromną liczbą operacji zmiany płci i decyzjach podejmowanych przez dziecko bez wiedzy rodzica[15]. Inspirowane ideologią „szczęśliwie” stymulowanej aktywności dziecka od niemalże narodzin Standardy Seksualne Edukacji Seksualnej dla Europy były zaproponowane w 2013 roku jako podstawa edukacji seksualnej dla Polskich szkół[16].

Środowiska rodziców i nauczycieli zareagowały oddolnym projektem zmiany w art. 200b o propagowaniu pedofilii.  Dotyczył on dodania w § 2, że tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego, w § 3 – jeśli dopuszcza się tego za pomocą środków elektronicznych z karą pozbawienia wolności do lat 3, i w § 4 jeśli robi to z wykorzystaniem swojego stanowiska i na terenie placówek szczególnej ochrony m.in. szkoły z karą pozbawienia wolności do lat 3[17].

Projektodawcy wskazywali w uzasadnieniu, że „ten rodzaj edukacji” właśnie jest rozpowszechniany głównie przez środowiska propagujące równocześnie tzw. „pozytywną pedofilię”, np. przez organizację LGBT Youth Scotland, która organizowała warsztaty dla 1500 nauczycieli oraz 1800 studentów kierunków pedagogicznych. J. Rennie, będący dyrektorem tejże organizacji, równocześnie przewodził jednej z największych grup pedofilskich zdemaskowanych w Wielkiej Brytanii. Posługiwał się pseudonimem „kiddie porn lover” (miłośnik dziecięcej pornografii). Został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności za molestowanie pozostawianego pod jego opieką synka znajomych. Robił dziecku zdjęcia i nagrywał filmy, które kolejno rozpowszechniał wśród znajomych pedofili. Kolegom puszczał na żywo filmy z gwałtu na dziecku. Pedofilskiej grupie skonfiskowano ok. 125 tys. zdjęć i filmów prezentujących gwałty na dzieciach[18].

Krytyka projektu skoncentrowała się ostatecznie na proponowanej w początkowej wersji ochronie dla dzieci do 18 roku życia, co uznano za niespójne z art. 200 § 1 k.k. i projekt został skierowany do prac w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach[19]. Środowiska, których działalność na polu edukacji seksualnej dzieci w szkołach została zagrożona tym projektem, również się zaaktywizowały w proteście przeciwko wniesionej nowelizacji. Poskutkowało to wydaniem Rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 14 listopada 2019 r. w sprawie penalizacji edukacji seksualnej w Polsce, w której wezwano Polaków do wprowadzenia oenzetowskiego modelu edukacji seksualnej[20].

Obywatelski projekt ustawy (druk 39 z 28 marca 2018 roku) porusza ważną kwestię wymagającą rozwagi. Wskazuje mianowicie, że idea propagowania „pozytywnej pedofilii” jest równie niebezpieczna i ściśle związana ze środowiskami, które w agresywny sposób propagują ideę „szczęśliwej aktywności seksualnej dziecka”, i którą to ideą bezpośrednio usiłują zagospodarować przestrzeń placówek edukacyjnych.

O ile w przypadku „pozytywnej pedofilii” odnosimy się do zaspokojenia popędu sprawcy ze wskazaniem na taką potrzebę seksualną dziecka i budowania pozytywnego wizerunku i odbioru społecznego dla takich relacji, o tyle w przypadku „szczęśliwej aktywności seksualnej dziecka”, a więc rozbudzenia jego wczesnej aktywności seksualnej, to ono samo ma decydować o konsumpcji różnorodnych form seksualnego zaspokojenia. Jest to jakby druga intencja tego samego przestępstwa. Zainteresowane takim stanem dzieci mogą być nie tylko pedofile. Przyzwolenie społeczne dla seksualnej eksploatacji dzieci, które same później szukając zaspokojenia seksualnego, stają się inicjatorami swojej sytuacji, może przyciągać uwagę szerszych środowisk – producentów pornografii, (nie tylko z udziałem dziecka, ale przeznaczonej dla małoletniego konsumenta), przemysł leków hormonalnych i kliniki aborcyjne, rynek prostytucji dziecięcej[1]. Na propagowanie poglądów tego rodzaju zwraca uwagę już Marian Filar w swojej pracy z 2001 roku,[2] przywołując niemieckie publikacje z lat 70[3]. Niemieccy autorzy piszą, że to społeczeństwo przyczynia się do traumatyzacji seksualnych doświadczeń dziecka, potępiając te których w swojej istocie dziecko potrzebuje i są dla niego korzystne. Autor wskazuje jednak na fakty naukowe, a nie emocjonalne tezy, a te są takie, że osobowość i psychika nieletniego nie ma zdolności absorbowania racjonalnej refleksji nad systemem społecznych norm, ani tym bardziej znaczenia płciowości, co dawałaby mu możliwość podejmowania racjonalnych decyzji w tej kwestii. Podkreśla, że zbyt wczesne rozbudzenie seksualne może niekorzystnie wpłynąć na dalszy rozwój i kondycję społeczną dziecka zwłaszcza w kontekście wczesnego rodzicielstwa.

Znany polski seksuolog B. Lew-Starowicz również wskazuje traumy i problemy psychiczne dorosłego jako częsty skutek seksualnych nadużyć z dzieciństwa: „Podsunęły ją (tezę) wyniki wieloletnich badań naukowych oceniających zdrowie fizyczne i psychiczne osób, które w młodości doznały różnych szoków i urazów seksualnych”[4].

Problem niedostatków prawnych w tym kontekście sygnalizuje M. Filar. Analizując art. 200§1 k.k., zwraca uwagę na niefortunnie zawarte w tym artykule stwierdzenie „doprowadza”, które koncentruje uwagę na zewnętrznym działaniu sprawcy, a pomija „podjęcie jakichkolwiek zachowań mających zaowocować stworzeniem sytuacji, w której nieletni podejmie określone w przepisie czynności płciowe”[5]. Pojawia się więc problem, gdy inicjatorem poszczególnych działań jest samo dziecko (lub sam sprawca jest małoletni). Sytuacja, w której dzieci same podejmują seksualną aktywność (z pełnym społecznym przyzwoleniem), wydawałby się wręcz idealna dla pedofilów i pozwalała czerpać korzyści z tego stanu rzeczy.

Magdalena Trojanowska
fragment z Prawna ochrona dzieci przed demoralizacją na tle seksualnym – zagadnienia wybrane, Wydawnictwo WEKTORY, 2023 (zapowiedź)


[1] Dziecko, które ukończyło 15 lat może być przygotowywane znacznie wcześniej do tego momentu eksploatacji. Nadmierne pobudzenie seksualne, nałogowe samozaspokajanie, wczesna inicjacja seksualna, podobnie jak lżejsze narkotyki uzależniają od silniejszych, tak te mogą przygotować dziecko na poważniejsze zaangażowanie.

[2] M. Filar, Seksualne wykorzystywanie dzieci w świetle polskiego kodeksu karnego (na tle prawnoporównawczym), 2001.

[3] A. E. Brauneck, Kriminologie der Sexualdelicte, Hamburg 1970, E. Brongersma, Over pedofilien en kinderlokkers 11/18 – 21/1975 r.

[4] Przemiany seksualności w społeczeństwie współczesnym, red. B. Lew-Starowicz, Katarzyna Wszyńska, Wydawnictwo Naukowe, Poznań 2014.

[5] M. Filar, op.cit.


[1] J. Warylewski, Przestępstwa przeciwko dobrom indywidualnym. Wprowadzenie do Rozdziału IV. w System Prawa Karnego, Tom 10, red. J. Warylewski, C.H. Beck, Warszawa, 2016, s. 794.

[2] Ibid.

[3] W. Borysiak [w:] M. Safjan, L. Bosek, Konstytucja RP. Tom I. Komentarz do art. 1-86, Warszawa 2016, SIP Legalis, komentarz do art. 72, nb. 74.

[4] B. Stańdo‐Kawecka Przestępczość nieletnich w latach 1990–2007 i problemy resocjalizacji nieletnich sprawców przestępstw [w:] Dzieci z grup ryzyka, J. Szymańczak (red.), „Studia BAS” 2009, Nr 1(17).

[5] P. Górecki, V. Konarska-Wrzosek [w:] P. Górecki, V. Konarska-Wrzosek, Postępowanie w sprawach nieletnich. Komentarz, wyd. II, Warszawa 2019, Preambuła.

[1] P. Górecki, V. Konarska-Wrzosek [w:] P. Górecki, V. Konarska-Wrzosek, Postępowanie w sprawach nieletnich. Komentarz, wyd. II, Warszawa 2019, Preambuła.

[2] Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 60, poz. 571 z późn. zm.).

[3] Ibid., s. 808.

[4] Ustawa z dnia 19 kwietnia 1969 r. Kodek karny (Dz. U. Nr 13, poz. 94 z późn. zm.).

[5] Projekt kodeksu karnego. Uzasadnienie. Warszawa 1968, s. 142.

[6] Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 2345).

[7] L. Gardocki, Prawo karne, wyd. 17, C.H. BECK, Warszawa 2011.

[8] M. Mozgawa [w:] M. Budyn-Kulik, P. Kozłowska-Kalisz, M. Kulik, M. Mozgawa, Kodeks karny. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2022, art. 200(b).

[9] Idee tego rodzaju propagują organizacje amerykańskie takie jak NAMBLA (The North American Man-Boy Law Association), Childhood Sensuality Circle, PAN (Pedofile Alert Network), PIE (Pedofile Information Exchange), The Rene Guyon Society, a w Polsce np. Portal “Mały książę – Dobra strona pedofilii I dziecięcej seksualności”.

[10] J. Warylewski, Przestępstwa przeciwko dobrom indywidualnym. Wprowadzenie do Rozdziału IV. w System Prawa Karnego, Tom 10, red. J. Warylewski, C.H. Beck, Warszawa, 2016, s. 837.

[11] Ibid., s. 838.

[12] M. Mozgawa [w:] M. Budyn-Kulik, P. Kozłowska-Kalisz, M. Kulik, M. Mozgawa, Kodeks karny. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2022, art. 200(b).

[13] K. Lipiński [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, red. J. Giezek, Warszawa 2021, art. 200(b).

[14] Sexualpädagogik der Vielfalt: Praxismethoden zu Identitäten, Beziehungen, Körper und Prävention für Schule und Jugendarbeit, pod red. prof. Elizabeth Tuider, wydawnictwo Beltz, wyd. 2 poprawione, 2012.

[15] 52% wszystkich transpłciowych młodych ludzi w Stanach Zjednoczonych poważnie rozważało samobójstwo w 2020 roku. https://www.thetrevorproject.org/survey-2021/?section=SuicideMentalHealth.

[16]  Standardy edukacji seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem, Biuro Regionalne WHO dla Europy i BZgA,  Federalne Biuro ds. Edukacji Zdrowotnej w Kolonii (BZgA), 2012; Wytyczne do prowadzenia edukacji seksualnej (Technical Guidance on Sexuality Education), UNESCO (2009a, 2009b).

[17] Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny, druk 39 ( 28 marzec 2018).

[18] Ibid.

[19] Aktualnie został wniesiony w VIII kadencji Sejmu jako druk nr 3751. Na podstawie art. 4. ust. 3 ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli – projekt ustawy w stosunku, do którego postępowanie ustawodawcze nie zostało zakończone w trakcie kadencji Sejmu, w której został wniesiony, jest rozpatrywany przez Sejm następnej kadencji.

[20] Rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 14 listopada 2019 r. w sprawie penalizacji edukacji seksualnej w Polsce (2019/2891(RSP)). Dz.U.UE.C.2021.208.24 z dnia 2021.06.01 Penalizacja edukacji seksualnej w Polsce P9_TA(2019)0058.

Autor